Statek pełny nadziei…

Na promie | 2 komentarzy

Wyobraź sobie, że masz 9 lat i od zawsze patrzysz z zazdrością na wszystkich kolegów i koleżanki biegających radośnie po podwórku, kiedy Ty po prostu nie możesz chodzić. To była codzienność Fifaliny z Madagaskaru. Szczęśliwie, wszystko się zmieniło z chwilą, kiedy szpital Mercy Ships dopłynął do wyspy. Po kilku skomplikowanych operacjach na pokładzie statku Africa Mercy, Fifalina dzisiaj jest w stanie w pełni chodzić, biegać – po prostu cieszyć się prawdziwym dzieciństwem. Posłuchajcie jej historii.

Największym koszmarem każdego rodzica jest choroba jego dziecka. Dodatkowo, kiedy dzieje się to w kraju z ograniczonym dostępem do opieki medycznej, jak to jest w przypadku w biednych krajach.

Kiedy Fifalina się urodziła, wszystko wydawało się być normalnie. Z czasem, kiedy rosła, jej nogi stawały się coraz bardziej zdeformowane, ponieważ kości nóg zaczęły się wyginać w nienaturalne kształty. W pewnym czasie deformacja stała się tak dokuczliwa, że Fifalina nie była już w stanie stanąć, a co dopiero chodzić. Jej mama musiała ją codziennie nosić do szkoły.

„W szkole zawsze odstawałam i byłam z tyłu. Nie mogłam się bawić z innymi dziećmi. Wierzę, że będę mogła się z nimi bawić, jak już wyzdrowieję.” Mówi Fifalina

Jej rodzice desperacko poszukiwali pomocy dla swojego dziecka. Wydali wszystkie pieniądze, które mieli, żeby dziecko zostało zbadane przez specjalistów, a nawet znachorów. Niestety nic nie pomagało. Pewnego dnia dotarła do nich informacja o Mercy Ships, który dotarł do Madagaskaru i postanowili podjąć ryzyko. To był właśnie Africa Mercy.

Rodzice zabrali ją na szpitalny statek, w którym lekarze Mercy Ships zajęli się dziewczynką. To nie było łatwe leczenie. Fifalina poddawana była wielu zabiegom z kilkoma zabiegami ortopedycznymi przez długie miesiące. Chirurdzy musieli obrócić kości nóg o ponad 200 stopni.

Kiedy wszystkie zabiegi zostały dokończone, Fifalina stwierdziła: „Będę się od nowa uczyć chodzenia!”

Dzięki wykwalifikowanym i utalentowanym lekarzom na pokładzie Africa Mercy, Fifalina może już dziś chodzić.

Wiesz, co w tym wszystkim jest najpiękniejsze? Nie musisz być chirurgiem, aby odmienić czyjeś życie. We wrześniu i październiku, kiedy podróżujesz z Stena Line, zakup kawy wspiera bezpośrednio inicjatywę Mercy Ships.

Kiedy siedzisz oglądając spokojne morze trzymając kubek kawy w ręku będziesz wiedzieć, że wysłałeś trochę ulgi i szczęścia do odległych brzegów.

Post napisany przez Ylvę, oryginał tutaj.


  • aga says:

    Cudna dziewczynka. I brawa dla załogi Mercy Ships – robią kawał dobrej roboty.
    I dla Steny też – niedługo z wami płynę i chętnie wypiję kawkę na pokładzie. 😉

    • Magdalena says:

      Dziękujemy 😉 Jesteśmy naprawdę dumni ze współpracy z Mercy Ships! I polecamy kawę na pokładzie naszego statku, w ten sposób każdy może pomóc. Pozdrawiamy serdecznie Aga! 🙂