Top 5 trendów podróżniczych na 2018

Na promie | Brak komentarzy

Czy wiedzieliście, że zima jest nowym latem? A może już dawno uświadomiliście sobie, że podróżować należy tylko powoli, na małe odległości i poza utartymi szlakami? Nie interesuje Cię Paryż lub Nowy Jork, ale mniejsze miejscowości, gdzie przyjrzysz się swojemu otoczeniu z bliska i poszukasz bardziej „przyziemnych” doświadczeń to zdecydowanie jesteś prekursorem i wizjonerem, jeśli chodzi o podróżnicze trendy na 2018 rok. Mamy dla Was 5 głównych trendów na 2018 w podróżach, przedstawię je poniżej. Z którym się identyfikujesz?

Oto top 5 trendów na 2018:

  • Zima jako główny sezon
  • Bliskie wakacje
  • Aktywne wakacje
  • Mniej wyjazdów do miast
  • Wellness
  1. Zima jako główny sezon

Zauważamy coraz silniejszy trend podróżowania zimą, żeby doświadczyć wyjątkowych zdarzeń, które odbywają się w mroźnej scenerii. Wyjazd na zorzę polarną, zawody w rzeźbieniu w lodzie i zimowe festiwale zdobywają szturmem serca nawet najbardziej zapalonych podróżników. Oczywiście, klasyka gatunku, czyli zimowe szaleństwa w śniegu również mają się dobrze, a nawet można rzecz, że z roku na rok, coraz lepiej. Pamiętajcie, że cokolwiek byście nie zrobili, zimą zawsze będą mniejsze tłumy.

Oczywiście zima niekoniecznie musi się wiązać tylko i wyłącznie z mrozem i śniegiem. Swoje wakacje można przenieść z powodzeniem „do środka” i z przyjemnością wygrzewać się z SPA (np. The Reef i inne aqua parki w Danii).

  1. Bliskie wakacje

Z ang. Close-cation oznacza, że nie trzeba wcale lecieć 12h samolotem, żeby porządnie odpocząć. Bliskie wakacje pozwalają nam wziąć krótszy urlop i jednocześnie odpocząć, zmieniając jedynie „kod pocztowy”. Nie musi to być 3 tygodnie resetu, może to być krótki wyjazd w pobliskie lasy, wycieczka rowerowa w Karlskronie, czy po prostu odwiedzenie malutkiego muzeum w mieście obok.

  1. Aktywne wakacje

W czasach wielogodzinnego wysiadywania przed komputerem, każdy z nas ma ochotę na odrobinę ruchu. Sam wyjazd już nie oznacza leżenia do góry brzuchem i wygrzewania się na słońcu. Wielu ludzi dziś wyjeżdża za granicę, żeby skosztować nowego wymiaru biegania, jazdy na rowerze, czy sportów wodnych. Wyjątkową popularnością cieszą się wyjazdy z Polski do Szwecji, żeby zakosztować prawdziwego, szwedzkiego morsowania, czy biegówek.

Entuzjaści fitnessu pojadą w każde miejsce, żeby potrenować ze swoim idolem, a maratończycy marzą o przebiegnięciu maratonu przez wybrane przez siebie miasto.

  1. Mniejsze miasta

Oczywiście, nie jest tak, że z dnia na dzień turyści przestaną przyjeżdżać do Paryża, czy Londynu. Niemniej jednak mniejsze miasta pomału zaczynają mieć znaczenie w tej, potencjalnie przegranej walce. Coraz więcej osób woli poczuć prawdziwego ducha kraju i pojechać do mniejszego miejsca, żeby zakosztować zwykłej codzienności, a nie natłoku turystów i oferowanych im atrakcji.

My widzimy duże zainteresowanie mniejszymi miastami, takimi jak Cork w Irlandii, Varberg w Szwecji, czy oczywiście Gdynia zamiast Gdańska czy Sopotu.

  1. Wellness

Świat, który nas otacza zmienia się i pędzi tak szybko, że niejeden z nas ma czasami ochotę zatrzymać się i powiedzieć: „STOP!”. I, jak widać, staje się to coraz większym trendem i coraz więcej z nas ma dość tej ciągłej bieganiny. Podróżni szukający spokoju i odpoczynku zaszywają się w przyrodę, by uczestniczyć w warsztatach literackich, malowaniu, czy kursach jogi i medytacji. Szukamy gorących źródeł, uzdrowisk, unikając tym samym zatłoczonych miejsc.

„Powolne podróżowanie” pozwoliło wielu osobom odnaleźć nowy spokój, naładować porządnie baterie i nabrać dystansu do spraw codziennych.

Który trend pasuje do Ciebie? Jaki Ty masz plan na swoje tegoroczne wakacje?