Alfabet kulinarny

Skandynawia | 1 komentarz

Idąc w dalszym ciągu szlakiem kulinarnym, tym razem zaczniemy od alfabetu. W końcu tak też zaczyna się każdą przygodę z nowym językiem, prawda? Ponieważ trochę tego znalazłam w literaturze, postaram się sukcesywnie pisać o rzeczach, które nie tylko wydają mi się interesujące (co oznacza raczej subiektywną ocenę sprawy, wiadomo), ale również przydatne.

A jak…anjovis (znane też jako anchois).

Zajmują ważne miejsce w menu całej Skandynawii. Są to małe sardele konserwowane w słodko-słonej zalewie między innymi z takimi przyprawami, jak cynamon i imbir. Najpopularniejszą potrawą z tą małą rybką jest szwedzka Janssons frestelse (inaczej Pokusa Janssona). Anjovis pojawia się również jako dodatek do pieczonych ziemniaków lub składnik różnych farszów, można je dodawać do zapiekanek i kanapek.

ansjovis.images

B jak…biff a la Lindstrom.

W tych szwedzkich kotlecikach z mielonej wołowiny wyraźnie widać wpływy rosyjskie. W ich smaku wyczuwa się słodycz posiekanych konserwowych buraczków oraz słone kapary. Danie wprowadził Henrik Lindstrom, który się urodził i wychował w St. Petersburgu. Przyrządził te potrawę w 1862 roku w czasie wizyty w hotelu Witt w Kalmarze, a potem przepis w błyskawicznym tempie rozprzestrzenił się na cały kraj.

…Borówki.

Nazywane czerwonym złotem skandynawskich lasów, rosną w całym regionie i zbiera się ich ogromne ilości. Podobno można je bez problemu przechowywać w wodzie. Owoce wsypuje się do butelek i zalewa przegotowaną zimną wodą, aż do całkowitego przykrycia. Zamknięte butelki należy trzymać w chłodnym miejscu. Można z nich też przygotować dżem i to bez gotowania.

Kilogram owoców trzeba wymieszać w misce z 400 g cukru, wstawić do lodówki i mieszać kilka razy dziennie. Po tygodniu wystarczy przełożyć wszystko do słoików i pyszny dżem gotowy! Może podawać go do placków ziemniaczanych, klopsików (kojarzycie danie w restauracji w sklepach IKEA?), grubego pieczonego naleśnika z boczkiem czy też kroppkakor przypominających polskie pyzy.

Borówki wchodzą również w skład deserów i ciast, a nawet chleba.

borowki

…Brukiew.

Okazuje się, że korzeń brukwi był zawsze obecny w kuchni szwedzkiej. Warzywo to prawdopodobnie pochodzi z krajów skandynawskich, o czym ma świadczyć jego angielska nazwa swede (Szwed). Ze względu na wysoką zawartość witaminy C, w Skandynawii brukiew zyskała przydomek „pomarańczy Północy”. Stanowi podstawę jednej z najpopularniejszych szwedzkich potraw o nazwie rotmos czyli puree podawanego najczęściej do golonki lub baraniny. Z pomarańczy to ja chyba jednak wolę te okrągłe owoce, które rosną na drzewach, a najbardziej lubię wyciskany z nich świeży sok 😉

…Brunede kartofler.

Ziemniaki na słodko można zjeść chyba wyłącznie w Danii. Serwuje się je na bożonarodzeniowym stole do pary z czerwoną kapustą, golonką, indykiem lub pieczoną kaczką. To już raczej nie para, tylko cała grupa towarzyszących dań. W każdym razie ziemniaki przyrządza się bardzo prosto. Wystarczy na głębokiej patelni skarmelizować cukier, następnie obtoczyć w nim małe ugotowane ziemniaki. Duńczycy używają do tego dania bardzo dużo cukru, przez co kartofle (po poznańsku pyry) dosłownie toną w karmelu.

pyry po dunsku

Szczerze mówiąc pisanie lub oglądanie programów kulinarnych zawsze wywołuje u mnie nieodparte uczucie głodu, więc tym razem poprzestanę chyba na literze B.

Dajcie znać, jeśli macie w swoim „alfabecie” jakieś sprawdzone potrawy z kuchni skandynawskiej. Jestem bardzo ciekawa, co też jeszcze potomkowie Wikingów serwują swoim gościom…


Zostaw odpowiedź

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.