Fakty i mity o Szwedach cz. 1

Witajcie! Wiem, że dużo rozmawiamy o Szwedach, ich zwyczajach i życiu, ale jeszcze nie obalaliśmy mitów. Przygotowałam dla Was dwa posty o mitach, które obalimy lub potwierdzimy. Gotowi? Zgadujcie, co jest prawdą, a co nie!

1. Szwedzi są zachowawczy

Nie można o nich powiedzieć, żeby byli najbardziej otwartymi ludźmi. Niejednokrotnie zdarzało się, że któryś z moich szwedzkich znajomych najpierw sprawdzał przez drzwi, czy ktoś wychodzi, żeby przypadkiem się na niego nie naciąć i nie musieć z nim rozmawiać. Niemniej jednak prawda (jak zwykle) leży po środku. Szwedzi są ciepłymi ludźmi i lubią spędzać czas z innymi i rozmawiać z przypadkowo spotkanymi ludźmi, niemniej jednak sytuacja musi pasować obu stronom.

2. Szwedki są pięknymi blondynkami

Nie wszystkie, co prawda są blond, niemniej jednak ten kolor włosów przeważa. Szwedki od zawsze dbają bardzo o swój wygląd (i to nie tylko o twarz), więc często robią piorunujące wrażenie. Idąc szwedzkimi ulicami można nie raz, nie dwa odwrócić się w stronę pięknej, zdrowo wyglądającej kobiety.

3. Szwedzi wciąż chodzą na spotkania…

No cóż, to bynajmniej nie jest mit. Zdarzają się nawet spotkania przygotowujące do spotkań. Może się to wydawać dziwne właśnie wśród Szwedów (patrz pkt 1), ale nie da się zaprzeczyć, że lubią organizować mitingi w pracy. Wszystkie te spotkania na pierwszy rzut oka mogą wydawać się zbędne i nieskuteczne, ale świadczą one o kulturze pracy Szwedów. Tu każdy ma prawo podzielić się swoim pomysłem i każda opinia jest mile widziana.

4. Szwedzi dbają o środowisko

Kolejny fakt. Szwedzi są bardzo świadomi tego, jaki ślad pozostawiają po sobie na ziemi i dbają o jej dobro. Pisałyśmy o tym tu i tu i tu. Aktualnie tylko 1% odpadów trafia do ziemi, cała reszta jest przerabiana. Szwedzi nawet sprowadzają śmieci zza granicy. Oczywiście tak, jak od każdej reguły i od tej mamy odstępstwa. Nie oznacza to, że nie zdarzają się nigdzie śmieci, ale ogólnie kondycja środowiska naturalnego w Szwecji jest na bardzo wysokim poziomie.

5. Alkohol jest drogi i trudno go kupić

Jeśli porównamy Szwecję z Polską, to tak – tak właśnie jest. 😉 W Szwecji alkohol można kupić tylko w jednym rodzaju sklepów „Systembolaget”, które dbają o to, żeby sprzedaż alkoholu nie była motywowana zarobkiem. Co oznacza, że sklepy są, ale nie chcą, żeby w nich kupowano… trochę pokrętna logika, prawda? Próżno szukać promocji, ofert specjalnych i sklepów całodobowych.  Według raportu przygotowanego przez zespół ekspertów międzynarodowych, jeśli monopol zostałby zniesiony i alkohol był sprzedawany w supermarketach, szacunkowe roczne straty to 1580 dodatkowych zgonów, 14.200 więcej przestępstw i 16,1 mln dodatkowych dni zwolnienia lekarskiego, czyli 40 procentowy wzrost. Gdyby tak o tym pomyśleć, to od razu człowiek trzeźwieje.

A Wy? Znacie jakieś mity o Szwedach? A może chcecie się podzielić jakąś ciekawostką z nami? Część druga już wkrótce! Pomysł na posta wzięłam stąd: link.