
#InstaMeet w Karlskronie
Ostatni weekend zaliczam do bardzo udanych. Piękna słoneczna pogoda, miłe towarzystwo, cudne krajobrazy Karlskrony, jazda na rowerze, to wszystko wpłynęło na moje uznanie InstaMeet (spotkania miłośników fotografii i Instagrama) za świetną inicjatywę.
Biuro Turystyczne, czyli Visit Karlskrona co jakiś czas organizuje tego typu wydarzenie na swoim profilu na Facebooku. Dlatego w tym roku nie mogło i nas (ekipy mediów społecznościowych ze Stena Line) zabraknąć w mieście.
Spotkaliśmy się przed godz. 11 pod wypożyczalnią rowerów w centrum miasta. Każdy uczestnik dostał rower (chyba, że wziął ze sobą własny) i ruszyliśmy na wyspę Aspö. Z centrum można się tam dostać bezpłatnym promem, a podróż zajmuje około 30 minut. Na wyspie pokonaliśmy na rowerach pewnie z 15 kilometrów. Robiąc oczywiście co chwilę przystanek na zdjęcia. W końcu to spotkanie dla amatorów fotografii i Instagrama 😉
Ale tak naprawdę tego typu imprezy mają jeszcze inny ważny cel. Pomagają nawiązać nowe kontakty, wymienić się spostrzeżeniami, pogadać i odpocząć. Zabawne, że wśród takiej małej grupy ludzi (dziesięć osób), spotkało się tak wiele narodowości: Szwedzi, Brazylijczyk, Polacy, Syryjki.
Po południu zjedliśmy sobie pyszny lunch w Restauracji Kastellet, której właścicielką jest nasza rodaczka Kasia, potem obowiązkowa kawa (tzw. fika, pamiętacie?). Dłuższy odpoczynek i droga powrotna na prom do centrum. Ciekawe, czy ktoś z Was obserwował nasze relacje na Instagramie… Zawsze można to częściowo nadrobić i poszukać zdjęć z hashtagiem (#) visitkarlskrona, stenalinepolska, instameetkarlskrona.
A ponieważ po InstaMeet mieliśmy jeszcze trochę wolnego czasu przed promem powrotnym do Gdyni, pojechaliśmy, tym razem już samochodem, odkryć tajemnicze zakątki Karlskrony.
Ale to już zupełnie inna historia 😉

Magdalena Śliżewska
"Może faktycznie to nie my wybieramy nasze podróże, tylko one nas?"- napisała dziennikarka i podróżniczka Martyna Wojciechowska. Coś w tym jest. W końcu dziwnym splotem okoliczności to Skandynawia wybrała mnie... Od kilkunastu lat pracuję w szwedzkiej firmie Stena Line i dzięki temu mam możliwość poznawać tamte strony. A biorąc pod uwagę, że jako absolwentka dziennikarstwa jestem bardzo ciekawska, chłonę tę wiedzę zawsze z wielką chęcią. I z równie dużą przyjemnością podzielę się nią z Wami ;)