Pepparkakans Dag

UWAGA! Wiadomość tylko dla łasuchów! Jeśli macie zamiar walczyć o dietę bez cukru, lepiej przejść do innych postów na tym blogu!:)

Witajcie, moje słodkie łakomczuszki! Dzisiaj kolejny, słodki dzień w Szwecji. Nasi północni sąsiedzi obchodzą dzisiaj (9 grudnia) pepparkakans dag! Taka fajna tradycja szwedzka – wszystkie pyszne słodycze mają swój dzień! Zacznijmy więc od początku.

Pierwsze udokumentowane (wcześniej pewnie zostawały tylko okruszki) spożycie pierników w Szwecji datuje się już na XIV wiek, kiedy to zakonnice za pomocą wypieków z przyprawami korzennymi leczyły potrzebujących. Mówi się, że przyprawy do nich dodawane łagodziły bóle żołądków i problemy z trawieniem. Pamiętacie mój post o marcepanie? On też początkowo stosowany był w celach leczniczych. W historii można również znaleźć wpisy o piernikach nawet z 1800 r p.n.e., kiedy były przekazywane rzymskim wojownikom na drogę – pierniki, bowiem są trwałym i niepsującym się wypiekiem, więc były odpowiednie na długie wyprawy.

Szwedzi mówią, że „od jedzenia pierników człowiek staje się miły” (Man blir snäll av att äta pepparkakor). To powiedzenie również ma swoją historię, gdyż wzięło się od króla unii szwedzko-norwesko-duńskiej, który zazwyczaj był bez humoru, więc lekarz zalecił mu jedzenie pierniczków, które podobno znacznie wpłynęły na zmianę jego samopoczucia.

Jedną z tradycji, która wraz z IKEA przybrnęła do Polski, jest składanie pierniczkowego domu. Można tam kupić gotowe ściany i dach i za pomocą lukru posklejać wszystko, żeby zdobiło nasze świąteczne domy. Gdyby nie to, że zawsze kleję je z dziećmi, nie dałabym rady ich skończyć – po prostu zjadłabym go przed zrobieniem lukru…

Mam oczywiście dla Was przepis na te pyszności:

Składniki:
300 ml melasy
400 g cukru farynowego
4 łyżki goździków (zmielonych)
4 łyżki imbiru
4 łyżki cynamonu
2 łyżeczki skórki z pomarańczy
350 g masła o temperaturze pokojowej
300 ml tłustej śmietany
1,3-1,5 kg mąki pszennej
1-1,5 łyżki sody

Przygotowanie:
1. Syrop, cukier, przyprawy i masło wyrobić na jednolitą masę.
2. Ubić śmietanę na sztywno i delikatnie dodawać do ciasta.
3. Wymieszać sodę z mąką i połączyć z ciastem.
4. Odstawić ciasto do chłodni, nakrywając je folią plastikową i pozostawić do następnego dnia.
5. Nastawić piekarnik na 225 st.
6. Rozwałkować ciasto bardzo cienko, umieszczając je między dwoma arkuszami folii. Wycinać ciastka za pomocą foremek.
7. Ułożyć ciastka na brytfance wyłożonej papierem do pieczenia i piec ok. 5 min.

No to co? Czas na pierniczki? Omniomniomniom!

Przepis wzięłam ze strony ambasady szwedzkiej, a do napisania posta posiłkowałam się Polką w Szwecji.