
Pora na smörgåsbord
Pewnie spotkaliście się już z takim określeniem jak bufet szwedzki. W jednej z restauracji na promie (Taste), również występuje taka forma posiłków. A chodzi w tym po prostu o to, że możemy jeść do woli, obowiązuje samoobsługa i wybór dań jest zaiste duży. Od zimnych po dania gorące, przystawki, różne desery, napoje, etc. Znakomite dla wszelkiego rodzaju łakomczuchów.
Szperając w literaturze o Skandynawii, a konkretnie w książce pod tytułem Skandynawia jest piękna, znalazłam krótką historię szwedzkiego stołu. A było to tak…
Wszystko zaczęło się od pewnej tradycji z XVII wieku. Podawano wówczas na oddzielnym stole (przed wszystkim mężczyznom) piwo i słone precle. Wkrótce piwo zastąpiła wódka, a w połowie następnego stulecia na szwedzkim stole pojawiły się zimne i gorące potrawy. W czasie jedzenia obowiązywały określone zasady. Nie wolno było na przykład na jednym talerzu mieszać śledzi, sałatek i dań gorących. Tradycyjna kolejność jedzenia, za każdym razem ze zmianą talerza na czysty, powinna być następująca:
- Pierwszy talerz:
śledzie, różnego rodzaju pieczywo (np. suchy chlebek szwedzki, miękki chleb żytni) i do tego twarde sery. Szwedzi często określają ten etap konsumpcji skrótem SOS: smör, ost, sill (masło, ser, śledź).
- Drugi talerz:
potrawy z ryb, np. łosoś wędzony i gravlax, wędzony węgorz oraz wszelkiego rodzaju inne potrawy rybne.
- Trzeci talerz:
sałatki, zimne mięsa i pasztety.
- Czwarty talerz:
potrawy gorące, takie jak np. kotleciki, omlety, duszone grzyby, zapiekanka ziemniaczana (pamiętacie mój przepis na Pokusę Janssona?).
- Piąty talerz:
oczywiście desery! Może to być sałatka owocowa, jakieś ciastko albo po prostu zwyczajny owoc. A na Boże Narodzenie obowiązkowo szwedzkie pierniczki i faworki.
Nie jestem mistrzynią gotowania, a już na pewno nie tak fascynującą kucharką i postacią jak Julia Child, która rozpropagowała w USA francuską kuchnię, ale postanowiłam, że będę się z Wami dzieliła przepisami kuchni Skandynawskiej w takim mini cyklu: kulinarne tradycje. Zobaczymy, co z tego wyjdzie 😉
Oczywiście jeśli macie jakieś swoje ulubione przepisy, bez względu na kraj pochodzenia, to bardzo chętnie je poznam. Liczę na Was i czekam z niecierpliwością!
Zostaw odpowiedź
You must be logged in to post a comment.
Super informacje !!!
Cieszymy się, że się podoba:D
Witam -jadę z rodziną w maju na wycieczkę do Kalskrone i wszelkie informacje dotyczące historii i obyczajów chętnie czytam .Pozdrawiam