
Randka po szwedzku
Wpadłam ostatnio na pewnej szwedzkiej stronie www.thelocal.se na zabawny artykuł.
Autor podaje dziesięć słów, które powinien znać każdy, kto planuje wybrać się na randkę w Szwecji. Niektóre z nich na pewno skojarzycie z naszych wcześniejszych wpisów, ale pozostałe są doprawdy pikantne… Dlatego może powinnam w tym miejscu pozostawić ostrzeżenie: uwaga, tylko dla osób dorosłych? 😉
A oto i wspomniana lista w mojej swobodnej interpretacji:
FIKA – tradycyjna przerwa na kawę i ciastko, na którą można się wybrać ze znajomymi, przyjaciółmi, byłymi narzeczonymi i nową sympatią. Generalnie fika ma charakter nieoficjalny i niezobowiązujący.
MAMBO – słowo, które określa osobę wciąż mieszkającą z rodzicami. Kiedy po kilku niezobowiązujących kawach, stwierdzamy, że można posunąć się w nowej znajomości o krok dalej, dobrze by było sprawdzić, czy mamy do czynienia z mambo czy też kimś, kto jest niezależny pod względem mieszkaniowym. Samodzielny?
BONUSBARN – to dziecko naszego partnera/partnerki z poprzedniego związku. Taki nasz mały słodki bonus… Wpisuje się w modne u nas ostatnio określenie: rodziny patchworkowe.
NOTA – rachunek, który w Szwecji za kolację, drinki czy fikę albo płaci on albo ona albo… Dzielimy się kosztami na pół. Nie ma w tym nic osobliwego. Panuje tu równouprawnienie w każdej sferze życia.
KYSS – ta z przyjemniejszych części tzw. randkowania. Pocałunek. Uwaga nie pomylić ze słowem puss, którym żegnają się przyjaciele (przeważnie kobiety). Kyss jest używane w bliższych relacjach i zdecydowanie nie chodzi w nim o delikatnego kumplowskiego buziaka.
MYSA – pora na przytulanie. Ale też nie takie przyjacielskie, dobroduszne, tylko raczej romantyczno-zaangażowane. W domu przy kominku ( o ile obok nie siedzi jego/jej mama czy tata) lub w przytulnym pubie, kiedy nastrój nam sprzyja.
KONDOM – słowo, którego chyba nie trzeba wyjaśniać. Bezpieczny seks jest bardzo ważny w każdym kraju.
SYSTEMBOLAGET – szwedzkie sklepy z alkoholem zamykane o godzinie 19 w tygodniu i o 15 w soboty. W niedziele w ogóle nieczynne. Jeżeli planujecie romantyczną kolację z winem w jakiś weekend, zróbcie sobie wcześniej zapasy. Bo w Szwecji ani na stacjach benzynowych ani w sklepach nocnych (których tam zresztą nie ma), nie kupicie alkoholu.
KNULLRUFS – bardzo intrygujące określenie na…włosy potargane po seksie. Wasza relacja nabiera rozpędu, więzi się zacieśniają, więc macie szanse, że zobaczycie knullrufs Waszego partnera/partnerki.
ORKA – słowo dosyć skomplikowane do wyjaśnienia, które dosłownie oznacza: wytężać się, dawać radę. W przypadku randkowania wiąże się z intymną relacją w sypialni. Jeżeli usłyszycie od swojego partnera/partnerki, że nie ma tej całej orki, to niestety może oznaczać już tylko jedno. Związek w tej sferze zmierza ku upadkowi.
A potem cała procedura rozpoczyna się od początku. Najpierw fika, potem… No cóż, życie po prostu.
No to puss moi drodzy i niech miłość kwitnie w Waszych sercach przez cały rok!