10 powodów, by spędzić zimę w Szwecji!

Mam wrażenie, że wśród wielu moich znajomych krąży fałszywe przekonanie, że zimą w Szwecji to nie ma co robić. Ależ to wierutne kłamstwo! 😉 Poniżej wyszczególniłam 10 (tak, aż 10!) powodów, dla których warto spędzić trochę czasu zimą w Szwecji.

Miejsce 10: Jarmarki – coś dla miłośników klimatu świąt! Klasyczne Jarmarki Bożonarodzeniowe odbywają się w Sztokholmie, Goteborgu i Malmö. Na sztokholmskim starym mieście (Gamla stan) będziecie mogli spróbować pysznego glögga i pepparkakor! W Goteborgu czeka na Was magicznie rozświetlony Liseberg – będzie to wyjątkowe doświadczenie, ponieważ rozświetla go aż 5 MILIONÓW (!) światełek. Dla tych, którzy nie chcą jechać daleko, jest oczywiście opcja w Malmö, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie – możecie wziąć udział nawet w kilku jarmarkach!

Miejsce 9: Snowmobiling? Tak, dobrze napisałam – snowmobiling po zamarzniętych rzekach! Snowmobile nie potrzebują aż tak zaawansowanych umiejętności jak narty, czy snowboard, a dają równie wiele radości. Możecie wybrać się na kilkudniową wyprawę snowmobile’ową przez lasy, zamarznięte rzeki i jeziora, a nawet w góry. Zainteresowani? Zajrzyjcie tutaj.

Miejsce 8: Łowienie ryb w przeręblu – gdzie znajdziecie lepsze do tego miejsce, jak nie w Szwecji? Ta zima to najwyższy czas, żeby wywiercić dziurę w zamarzniętym jeziorze, żeby złapać najpyszniejszego golca, pstrąga, łososia, szczupaka, okonia, lipienia lub sieję! W Szwecji są tysiące jezior i rzek rozmieszczone po całym kraju – od Skåne i Bohuslän do Dalarny, Västerbotten i Laponii.

Miejsce 7: Śnieżne Buty – „Snowshoeing” to takie spacerowanie, ale po ogromnej ilości śniegu, takiego już lekko zbitego. Wymaga to niestety specjalnego obuwia, które pozwala bezpiecznie poruszać się po takiej nawierzchni. Zwiększona powierzchnia buta pozwala na przemieszczanie się, a nie zapadanie się w śniegu. Ta aktywność jest interesująca szczególnie dlatego, że macie jedyną możliwość dotrzeć w bardzo wyjątkowe miejsca. Szczególnie polecane spacery są wokół góry Kebnekaise i góry Kebne w Laponii. Warto również odwiedzić Szlak Królewski. Niektóre z tych szlaków potrafią mieć od 10 do 20 km długości.

Miejsce 6: Psi zaprzęg? No powiedzcie mi szczerze, gdzie i kiedy mieliście ostatnio możliwość przejechać się psim zaprzęgiem! W Szwecji bardzo popularne jest prowadzenie własnego zaprzęgu, w okolicach Laponii mnóstwo firm organizuje takie wypady. Można pojechać na kilkugodzinną, a nawet na kilkudniową ekspedycję! To idealny sposób na spędzenie pięknych chwil wśród prawdziwej natury.

Miejsce 5: Poznaj kulturę Sami. Populacja licząca około 20.000 mieszkańców na świecie, która jest co najmniej 1000 lat na świecie. Spędź kilka dni na wsi Jokkmokk na początku lutego, kiedy 400letni rynek tego miasta jest w pełnym rozkwicie! Znajdzie się tam pełna kwintesencja północy – wyścigi reniferów, moda i akcesoria „reniferowe” i wszystko, co się z nimi kojarzy. Sami i Jokkmokk to naprawdę niesamowite przeżycie!

Miejsce 4: Zorza Polarna na żywo. Jeżeli zdecydujesz się spędzić wieczór w temperaturze dużo poniżej akceptowalności, to możesz liczyć na niesamowitą nagrodę, jaką jest przepiękna i prawdziwa zorza polarna. Zorza polarna to długa kurtyna kolorów – zielonego, czerwonego i fioletowego tańcząca po niebie w czasie od października do marca i w zależności od pogody widoczna praktycznie w całej północnej Szwecji. Ale najlepszym miejscem obserwacyjnym jest Park Narodowy Abisko w okolicach Kiruny. Jest to wyjątkowe miejsce, gdyż nad jeziorem Abisko tworzy się nieskazitelnie czysty i wolny od chmur obszar, niespotykany nigdzie indziej w Szwecji.

Miejsce 3: Chociaż raz w życiu śpij w hotelu-igloo! Wyobrażacie sobie to? Może to czas najwyższy spędzić weekend w hotelu-igloo? Wybierzcie się na magiczną wycieczkę do pierwszego na świecie Lodowego Hotelu, który znajduje się w Jukkasjärvi w okolicach Kiruny. Icehotel jest przebudowywany każdego roku przez różnych artystów, wykorzystujących bloki lodu, zrobionych z wód rzeki Torne. Oznacza to, że nie da się w nim znudzić, co roku wygląda inaczej! Pijcie ziiiimną wódkę (lub soczek, jeśli wolicie) z lodowych szklanek, lub nawet weź ślub w lodowej kapliczce! Ewentualnie, jeśli hotelowe pielesze to nie wasz klimat, spójrzcie do punktu 5, gdzie w Jokkmokk nauczą was, jak zbudować własne igloo!

Miejsce 2: Reniferowo-Łosiowe safari? 😉 Safari to już nie tylko „wielka piątka” Afryki! W trakcie zimy, możecie rozkoszować się wieloma zimowymi safari wśród lapońskiej dziczy. Przyjrzyj się z bliska łosiom, rosomakom, niedźwiedziom brunatnym, rysiom i wołom piżmowym. Wielu organizatorów turystyki oferuje mnóstwo różnych rodzajów „zimowego safari” w pobliżu najbardziej z północnych miast – Kirunie.

Miejsce 1: I czas na numer 1! To jest zdecydowanie mój ulubiony punkt i jeśli miałabym wybrać tylko jeden powód, dla którego warto jechać. Są to oczywiście zimowe szaleństwa! Narty i Snowboard! Czy wiedzieliście, że Szwecja oferuje około 200 ośrodków narciarskich? Najpopularniejszym regionem narciarskim jest okolica Åre już w centralnej części Szwecji, można również próbować swoich sił w sportach zimowych w Dalarnie, Jämtland, Härjedalen i oczywiście Laponii. Åre oferuje mnóstwo możliwości podjęcia kursów, łatwe trasy i zjazdy poza trasowe i oczywiście coś dla rodzin z dziećmi – ośle łączki! JA oczywiście polecam wybranie się do domku zimowego samochodem (można naprawdę zabrać wszystko ze sobą, czego potrzebujemy przy jednoczesnym obniżeniu kosztów!). Zapraszamy na stronę stenaline.pl, gdzie elastycznie możecie wybrać terminy podróży, noclegi i przejazdy! Wszystko w jednym miejscu!

Który punkt wybieracie dla siebie, jako „mustsee”? Myślę, że po takim przedstawieniu zimowej Szwecji, nie ma co się zastanawiać, czy, tylko który! Macie więcej pomysłów? Piszcie w komentarzach!

P.S. Przy pisaniu tego posta posiłkowałam się informacjami ze Sweden.se.