
M jak Malmö
Malmö jest po Sztokholmie i Göteborgu, trzecim największym pod względem zaludnienia miastem w Szwecji. Oddalone od Karlskrony o jakieś 200 km jest drugim po Kopenhadze ośrodkiem transgranicznego regionu Oresund. Bo to właśnie te dwa miasta: Malmö i Kopenhaga są ze sobą połączone najdłuższym w Europie mostem (prawie 8 km długości) o nazwie Oresund. Kiedyś pierwsze miejsce (około 6 km) zajmował most z Kalmaru na wyspę Olandia. Ale niestety został zdetronizowany.
Malmö z miasta przemysłowego z dominującym przemysłem stoczniowym, przekształciło się w metropolię postindustrialną. Obecnie jest ważnym ośrodkiem usługowym, naukowym, edukacyjnym i turystycznym. To centrum gospodarcze i kulturalne południowej Szwecji.
Jak nas informuje Wikipedia (czy to jest aby na pewno wiarygodne źródło? Czasami ogarniają mnie wątpliwości, ale gdzie w takim razie szukać tych wszystkich informacji? W bibliotece?), Malmö to miasto wielokulturowe. Zgromadziło mieszkańców z ponad 150 krajów, którzy posługują się 150 językami świata. Życie w symbiozie wymaga tam z pewnością dużo tolerancji…
Byłam tam dwa, a może trzy razy. Pierwsze, co mi przychodzi do głowy na myśl o tym mieście, to zaskakujący wieżowiec o nazwie Turning Torso (wysoki na 190 m), podobno jeden z najwyższych w Europie. Każde piętro tego budynku jakby skręca się wokół własnej osi. Trzeba to zobaczyć na własne oczy!
Pamiętam też przepiękną aptekę Lejonet! W niej jakby czas stanął w miejscu. A swoją drogą już parę dobrych lat temu Szwedzi mieli niezły patent i artykuły były poustawiane na regałach względem przydatności: półki ze specyfikami tylko do włosów, do twarzy, itp. Teraz u nas już też funkcjonuje ta moda, z czego się cieszę.
Przed wejściem do apteki stoi rzeźba pięciu grajków. W czasie mojej sierpniowej wizyty znakomicie komponowała się z tłumem, który przybył do miasta na coroczny festiwal Malmöfestivalen. Podobno wtedy do Malmö potrafi nawet zjechać około 1,5 miliona gości.
Nie dotarłam niestety do polecanego przez przewodników gotyckiego Kościoła Św. Piotra z XIV wieku ani do zamku Malmöhus z XVI wieku. Nie wiedziałam też, że to miasto leży na trasie Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego. Choć akurat ten styl w architekturze nie należy do moich ulubionych. No nic, zostawiam sobie te obiekty na następne odwiedziny.
Z ciekawostek, warto wiedzieć, że w roku 2013 to właśnie w Malmö odbył się finał Konkursu Piosenki Eurowizji. A kto zwyciężył rok wcześniej? Poszukajcie na blogu w naszych wcześniejszych wpisach o tym konkursie 😉
A Wy co byście polecili do zobaczenia w tym szwedzkim mieście? Może macie tam jakieś swoje ulubione kafejki, miejsca lub po prostu uliczki? Dajcie znać.
P.S. Dla tych, których zachęciłam swoją opowieścią o Malmö, zapraszam na Wielką Wyprzedaż. Oprócz biletów, mamy również ofertę z hotelem!
Zostaw odpowiedź
You must be logged in to post a comment.
Oczywiście Goeteborg. Pisałem o tamtejszych stoczniach, które wiele lat temu upadły jak później polskie, lecz tereny po nich odrodziły się na nowo. http://mojaszuflada.blog.pl/2012/05/06/stocznie-goeteborga/
Wciąż czekają w moim notesiku na swoje pięć minut i Karlskrona, i Sztokholm, a przede wszystkim daleka północ. Pozdrawiam 🙂
Ja akurat skorzystałem z usług Waszej konkurencji, ale dla potrzeb poznawczych nie ma to większego znaczenia,. Malmoe to doskonały punkt choćby na rajd dookoła Cieśniny Sund. Opis można znaleźć pod linkiem: http://mojaszuflada.blog.pl/2014/10/13/dookola-ciesniny-sund/
Dziękujemy za linka! Może coś jeszcze zasugerujesz naszym czytelnikom w Szwecji/Malmo?