Piękno według Skandynawek

Chłodna, porcelanowa, lśniąca cera. Wysokie i mocno zaakcentowane kości policzkowe, jasne włosy uzupełnione przez morsko-błękitne oczy. Skandynawskie kobiety bardzo silnie dbają o to, by wyglądać bezsprzecznie naturalnie i minimalistycznie.

Nieważne, czy to Szwedki, Dunki, czy Norweżki – wszystkie preferują bardzo prosty i podstawowy styl. Opowiadałam tu o stylu ich ubierania i wystroju wnętrz, a czy odzwierciedla się to w ich fryzurze i cerze?

Jeśli marzy nam się „look” na Szwedkę, to warto zacząć od włosów. U Skandynawek alabastrowa cera sparowana jest z włosami w odcieniu bardzo jasnego blondu lub brązu. Ich fryzury są równie proste i niezobowiązujące, co strój, więc najczęściej spotkacie się z luźnym warkoczem, lub kokiem na górze głowy, niedbale związanym niewidoczną gumką do włosów.

Musicie, moje drogie, pamiętać również, że takim kluczem do osiągnięcia skandynawskiego ideału piękna jest zdrowa i zadbana cera. Niestety, tak, jak fryzurę jesteśmy w stanie zmienić jednym/dwoma farbowaniami, tak na piękną cerę pracuje się przez dużo dłuższy czas i wymaga od nas to większego poświęcenia. Kobiety północy swoją piękną cerę, włosy i paznokcie zawdzięczają stylowi życia. Dieta bogata w kwasy tłuszczone omega-3 i 6, witaminy A, C, E (zwalniają procesy starzenia) pozwala zachować promienność i jędrność skóry. Taka dieta składa się przede wszystkim z różnych jagód i ryb (takich, jak śledź lub łosoś).

Pamiętajcie, że Skandynawowie to miłośnicy sportu – o ich aktywności od najmłodszych, do najstarszych lat pisałam wcześniej. Aktywny tryb życia również spowalnia procesy starzenia, a regularne dostarczanie endorfin swojemu organizmowi zmywa większość trosk z ich twarzy. Skandynawki, jako ogólnie wysokie i dość postawne kobiety mają niesamowite warunki do uprawiania tenisa, czy regularnego pływania.

Ale nie jest tak, że tylko zdrowy tryb życia składa się na piękno kobiet północy. Oczywiście, korzystają z kosmetyków. Tu też stawiają na naturę – naturalne, w 100% nieuczulające składniki, nierzadko właśnie z okolic Skandynawii. Patriotyzm jest wszędzie.

A jak się malować „po skandynawsku”? No nie będzie z pewnością zaskoczeniem, fakt, że Skandynawki wolą być zdrowe i zadbane, niż starannie wymalowane. W Danii kobiety żyją w myśl zasady „zdrowe jest piękne”.  Makijaż jest bardzo minimalistyczny, oszczędny. Podkreślają wszystko, to co mają, nie domalowując tego, czego im brak. Niemniej jednak ta eteryczność często może być złudna. Nie jest, bowiem w Skandynawii rzadkością mocno wytatuowana kobieta, czy ozdobiona wieloma kolczykami, czy tunelami. To takie przełamanie natury świadomą ingerencją w ciało.

Nie byłabym sobą, gdybym nie porozmawiała z Wami trochę o skandynawskich markach, bądź preferowanych produktach. Jedna z najbardziej znanych marek do makijażu to Kjaer Weis’  – firmowane przez duńskiego makijażystę. 100% naturalne, w nowoczesnych opakowaniach (wierzcie mi, to jest bardzo ważne) i o podstawowej kolorystyce: beże, brzoskwinie, szarości i błękity. W naszej ofercie sklepu statkowego próżno szukać krzykliwych „narzędzi” do makijażu. Oferujemy naszym klientkom skandynawski styl makijażu i pielęgnacji. Zachęcam Was gorąco do obejrzenia najnowszej gazetki, tu: link. Może znajdziecie coś dla siebie. Moim faworytem niezmiennie jest Biotherm Oil Therapy, oraz Biotherm Lait Corporel. Warto też przyjrzeć się kolekcji The Body Shop – te kosmetyki nigdy nie zawodzą. Moje faworyty (to oprócz pięknie pachnących żeli pod prysznic i balsamów) to krem „CC” oraz kremy do rąk. Z ręką na sercu mogę polecić kosmetyki L’oreala – z pewnością tusz „Miss Manga” oraz całą kolekcję Revitalift – krem pod oczy działa cuda! Kiedyś używałam jeszcze bazy pod podkład, która mogła z powodzeniem konkurować z kosmetykami z najwyższej półki.

Przekonałam Was do naturalnego piękna Kobiet Północy? Które z ich nawyków Wam przypadły do gustu? Ja uwielbiam ich naturalne piękno. Dzielcie się ze mną spostrzeżeniami w komentarzach! Z miłą chęcią poczytam.